Żeby z kimś nawiązać współpracę, warto go trochę poznać. Dlatego ostrzegam, że poznając tajniki z mojej "kariery" możesz od razu przejść do sekcji kontakt... 📞
Nie chodzi tylko o to, że prowadzę zajęcia podyplowe na uczelniach (choć owszem, jest tak w rzeczy samej). Dzięki prelekcjom mogę trafić do szerszej widowni, wykorzystując wiele narzędzi do wzbudzania emocji i refleksji. Przekazuję wiedzę w niestandardowy sposób, w porównaniu do większości konferencji. Łączę prelekcje z elementami skeczu i metodami aktywizacji nawet kilkusetosobowej widowni. Wiem, że merytoryka zabarwiona emocjami pozostaje dłużej w pamięci, co daje szansę na korzystanie z niej na codzień w pracy. Pozwalam sobie również wskazać na koniec wykładu kilka pomysłów, co zrobić, aby poznaną wiedzę wdrożyć do pracy. Jeszcze jedno - jeśli lubicie ostrzejszy język i żart, to podobno dopasuję się do takiej "stand-upowej" formy...
W tej formie mam większą interakcję z grupą, co przekłada się na tworzenie indywidualnych narzędzi dla moich Klientów. Dodatkowo jesteśmy w stanie przepracować je razem na sali, a jeśli tylko budżet na to pozwala, kontynuować pracę w formie treningu on the job. Będąc całkiem szczerym: też kiedyś myślałem, że taka tzw. TOJ powstała z myślą o zarobkach szkoleniowców, ale faktycznie tylko konsekwentna i rzetelna praca może doprowadzić do zmian w naszej postawie,
a później wyników. Dodatkowo wiem, że moi Klienci cenią sobie coś jeszcze: na warsztatch nie mam problemu, aby wejść
w rolę Uczestników. Jeśli szkolę Handlowców - sprzedaję razem z nimi. Z Menedżerami zarządzam, a Trenerami szkolę. Taki mam styl. Warsztat jest bardziej wymagający dla mnie, korzystny dla Ciebie...
Ostatnie lata spędzałem nie tylko na salach szkoleniowych i w pracy terenowej. Zajmowałem się również tworzeniem skryptów rozmów, konspektów, prezentacji, artykułów i książek. Dowiedziałem się przez te lata jakie obrazy, słowa, czy dźwięki przykuwają automatycznie uwagę, lub alarmują system myślowy by odstraszyć odbiorcę. Dlatego jeśli posiadacie w firmie materiały dla Waszych Klientów to chętnie je przejrzę i dam informacje zwrotną, co warto ewentualnie dodać, zostawić, albo poprawić. Ba! Nie omieszkam tego wszystkiego przetestować
i przetrenować, aby być pewnym, że to może zadziałać. Nadmienię, że konsultacje można spokojnie łączyć z wykładami
i warsztatami - podobno dwie pierwsze formy lubią taki cross- selling ;)
Tak! Sam sprzedawałem i nawet odnosiłem w tym sukcesy. Byłem zarządzany i zarządzałem, byłem trenowany i trenowałem. Nie uczę niczego, czego nie przeszedłem i nie przejdę w przyszłości. Sam byłem uczony rzeczy, które dzisiaj wyplewiam w kontaktach biznesowych. Jednym z moich ulubionych jest m.in. model C-Z-K (cecha, zaleta, korzyść, nazywana kiedyś nawet magiczną triadą...), albo techniki jak np. trzy razy tak. Takie projekty dobrze się sprzedaje na szkoleniach, a potem niezręcznie uśmiecha, kiedy potencjalny Klient patrzy na nas zażenowany po usłyszeniu tego typu formułek.
Prelegent, wykładowaca, konferansjer.
W zły dzień patrzę na tę mozaikę, choć to nie wszystkie logotypy moich Klientów...
I pisuję nadal, choć teraz głównie dla swoich Klientów.
Aby przekonać Wasz automatyczny system myślowy, że jestem wiarygodny i warto ze mną współpracować 😉 a dodatkowo Linkedin ostatnio na chwilę usunął wszystkie zebrane polecenia, więc warto je zachować również w takiej formie...